Stary faktycznie leży pod namiotem, ale nie z pielęgniarkami wcinając ciasteczka od ludzi dobrej woli, tylko pod tym tlenowym. Styl życia Starego w końcu dał o sobie znać. Zbyt mało ruchu, ciągła jazda samochodem, wdychane spaliny i narastający stress z powodu rowerzystów, przyczyniły się do niedotlenienia mózgu, które w konsekwencji prowadzi do wolniejszego myślenia, apatii, słabszego przyswajania wiedzy i ciągłego stanu zmęczenia. Dobrze, że Stary sam zauważył narastającą dolegliwość i poddał się dobrowolnej terapii.
Niestety, zanim wszedł do namiotu, popełnił kolejną notkę, która jedynie potwierdziła moją diagnozę. Otóż Stary wziął na warsztat sprawę finansowania służby zdrowia z budżetu kontra prywatyzacja. Tu niedobór tlenu dał wyraźnie o sobie znać, bowiem Stary uznał, że przyczyną narastającego kryzysu ekonomicznego jest uspołecznienie placówek – tu przykład: kopalnie, szpitale i zakłady krawieckie... Jeśli ich głównym celem nie jest zarabianie pieniędzy, a „służba w zaspakajaniu potrzeb ludu pracującego miast i wsi” to w konsekwencji „najubożsi z nas będą goli, chorzy i zziębnięci...” Dalej Stary podał przykład kopalni Bogdanka zdławionej „uspołecznionym wydobyciem”, bo OFE - właściciel kopalni, pod presją opinii publicznej wymusił na zarządzie zaprezentowania wyższej stopy zwrotu wkładów (?). Opinia publiczna wymusza na prywatnym, ponadnarodowym interesie - na pewno nie społecznym – jakieś decyzje. Rozumiem, że to prywatni inwestorzy, którzy mają w dupie interes społeczny, a jedynie wysokość konta na Kajamanach, nacisnęli poprzez OFE na zarząd, by zakręcił na giełdowym rynku. Stał się cud i pożyczka na 100 milionów, by wypłacić napompowane dewidendy... Rzecz jasna kosztem spadku notowań na giełdzie, a tym samym zarobków pracowników.
Dziwi się Stary, że protestują pielęgniarki i masy w Grecji, Włoszech, bo widzi w tym jedynie efekt porzucenia komercji i oddania majątku w zarządzanie zideologizowanego monopolisty. Nie widzi jednak, że niezideologizowany monopolista, kierujący się jedynie zyskiem, czyni o wiele większą szkodę.
Polecam Staremu wietrzenie mieszkania późnym wieczorem i w nocy, kiedy pojazdów na ulicy jest mniej. Niech posadzi wokół domu dużo kwiatów, bo to właśnie rośliny produkują tlen! Koniecznie minimum półgodzinny spacer dziennie i przyjęcie dewizy, że weekendy są dla zdrowia a nie na wyprawy do Carrefour. Najlepiej niech poszuka spokojnego miejsca, blisko lasu, z dala od cywilizacji i komputera...
